Lushhills Bambo Boo - Regulice
LushHills Bambo Boo to nowoczesna jurta znajdująca się w Regulicach.
Znajdziecie tutaj moją opinię na temat tego miejsca oraz to co mnie tam spotkało.
Negatywne odczucia okiem fotografa.
Opinia jurty Lushhills
Nowoczesna Jurta
LushHills Bambo Boo
w Regulicach obok Krakowa
Cześć wszystkim! Tym razem chciałbym się podzielić z Wami opinią na temat wspaniałego miejsca do zdjęć w stylu „boho”. W rezultacie nie wszystko było takie piękne jak ta stylowa jurta w Regulicach. Bez wątpienia w poniższym artykule znajdziecie informacje, na temat samego obiektu, który wspaniale jest przygotowany pod sesję w stylu „boho”. A także dlaczego moje odczucia oraz opinia jest mimo wszystko negatywna.
LushHills - dlaczego tutaj?
Z pewnością zastanawiacie się dlaczego wybrałem akurat to miejsce na sesję brzuszkową mojej żony. Bezsprzecznie był to całkowity przypadek. Wraz z żoną mieliśmy zaplanowany lot do Czarnogóry aby stworzyć tam coś pięknego. Pamiątkę, która będzie nam przypominać, jak cudowny był to czas oczekiwań. Nasz lot zaplanowany był na godzinę 6.00 z lotniska w Krakowie, dlatego nie chcieliśmy wyjeżdżać wczesnym rankiem z naszego domu w Katowicach i postanowiliśmy spontanicznie znaleźć nocleg dzień przed lotem. Przeglądając oferty, po zdjęciach padło na jurtę LushHills w Regulowicach.
negatywne odczucia - to nie wina jurty
Z pewnością jesteście ciekawi, dlaczego nie będę polecał tego miejca?
Jest czwartek godzina 16.00, bez problemu dojeżdżamy do obiektu. Zgodnie z instrukcją znajdujemy kluczyk do naszej jurty i wchodzimy do środka! Naszym oczom ukazuje się pięknie urządzona w stylowy sposób jurta. Bez wątpienia zrobiła efekt „WOW” nie tylko na nas… ale i na wszystkich osobach, którzy widzieli nasze relacji „live”’ z tego miejsca! Następnie zaraz po rozpakowaniu naszej małej torby i zaparzeniu zimowej herbaty na rozgrzanie – w końcu jest LUTY! Postanowiłem, że zrobimy z żoną kilka zdjęć na pamiątkę z tego miejsca. Niestety temperatura w środku jurty nie pozwalała na wykonanie sesji brzuszkowej. W jurcie załączony był mały grzejnik olejowy, do dyspozycji była także klimatyzacja z funkcją grzania oraz typowy piec „koza”. Bez wahania otworzyłem drzwiczki piecyka, widząc niedopalone drewno, postanowiłem zabrać plecioną torbę znajdującą się w łazience i udać się do składziku z drewnem tuż obok jurty – TO BYŁ BŁĄD!
LushHills - brak profesjonalizmu
Następnego dnia, kiedy byliśmy już w Czarnogórze, otrzymałem wiadomość SMS o karze, której muszę zapłacić w wysokości 500 zł za rozpalenie piecyka typu „koza”. Moje zdziwienie sięgnęło zenitu!
- Brak oznaczeń (wystarczy naklejka na szybkę piecyka) o wyłączeniu urządzenia z eksploatacji w wynajmującym obiekcie.
- Niedopalone drewno w piecyku przez poprzednich wynajmujących (sugeruje, że użytkowanie piecyka to norma).
- Torba do noszenia drewna
Właśnie te 3 punkty skłoniły mnie do tego aby zapalić w tym piecyku i nie narażać na wysokie koszty energii elektrycznej i ogrzać się klimatyzacją. Zarządzający Pan Michał był zdziwiony faktem, że w piecyku wcześniej było niedopalone drewno – potwierdził także, że jest to 3 taka sytuacja, że ktoś pali w piecyku. Następnie otrzymałem dane do przelewu, zdecydowałem pomimo braku profesjonalizmu a także mocy prawnej regulaminu w obecnej sytuacji – zapłacę karę aby nie marnować czasu w gorącym sezonie ślubnym mimo tego, że posiadamy dość sporo materiału foto oraz wideo.
Podsumowanie pobytu w Lushhills
Jesteśmy 3 parą… która nie przeczytała regulaminu wynajmu na stronie. A wystarczyło tylko zgodnie z prawem oznaczyć piecyk – „urządzenie wyłączone z eksploatacji” lub „element dekoracji – nie palić”.
Mam nadzieję, że nie są to celowe praktyki Pana Michała w celu pobierania dodatkowych opłat. Ponownie mam nadzieje, że oznaczenia się pojawią a nawet piecyk zostanie zdemontowany – taką informację dostałem od Pana Michała. A wszystkie osoby, które do mnie pisały z zapytaniem o lokalizacje tego miejsca, chciałbym przeprosić. Nie odpowiedziałem bo nie chcę Was narażać na dodatkowe koszty.
strona obiektu: www.lushhills.eu